Małopolska jesienią pokazuje zupełnie inne oblicze. Krajobraz zamienia się w żywy obraz – złoto, purpura i miedź malują zbocza, a poranne mgły nadają dolinom baśniowy urok.
Jesień to idealny moment, aby odkryć Małopolskę na nowo – bez letnich tłumów, w ciszy, którą przerywa jedynie szelest liści pod butami. Jeśli kochacie spokój, zapach wilgotnej ziemi i górskie panoramy skąpane w jesiennym świetle – Małopolska jest idealnym kierunkiem na podróż właśnie teraz.
Tylmanowa i Ochotnica – jesień w sercu Gorców
W zakolu Dunajca, pomiędzy Gorcami a Beskidami, leży Tylmanowa – miejsce wciąż niedoceniane przez turystów. Jesienią jej zbocza rozkwitają wszystkimi odcieniami czerwieni i złota. To świetna baza na wędrówkę na Lubań, skąd o zachodzie słońca zobaczycie Tatry, Pieniny i Gorce w jednym kadrze. Niedaleko, w Ochotnicy Górnej i Dolnej, jesień ma smak prawdziwej górskiej wędrówki. Ponad 60 szlaków prowadzi przez polany, lasy i hale, które w październiku wyglądają jak pocztówka sprzed lat. To tu spotkacie złociste buki, czerwone jarzębiny i widoki, które najlepiej smakują z kubkiem kawy na świeżym powietrzu.
Beskid Sądecki – feeria barw wokół Piwnicznej
W Beskidzie Sądeckim jesień gra całą paletą barw. Szlak z Piwnicznej-Zdroju na Eliaszówkę czy Halę Łabowską to podróż wśród lasów jarzących się pomarańczem i żółcią. Mgły snujące się w dolinach sprawiają, że góry wyglądają niczym malarskie płótno. Warto też wybrać się w pasmo Jaworzyny Krynickiej – lekkie trasy, szerokie panoramy i zachody słońca, które potrafią zamienić całe pasmo w purpurową poświatę.
Pogórza – spokój i smak jesieni
Na pogórzach Małopolski czas płynie wolniej. Ciężkowickie, Wiśnickie i Rożnowskie wzgórza jesienią pachną sadami, winoroślami i lasami. W Ciężkowicach czekają niezwykłe formacje Skamieniałego Miasta, a w Wiśniczu – zamek i drewniane kościółki na Szlaku Architektury Drewnianej. Pogórze Rożnowskie zachwyca zaś spokojem jeziora, którego zatoki odbijają barwy drzew. Wędrówka po okolicznych wzgórzach to propozycja dla tych, którzy chcą naprawdę odpocząć – bez pośpiechu i tłumów.
Beskid Niski – melancholia i cisza
Jesień w Beskidzie Niskim ma wymiar niemal mistyczny. To góry dzikie i ciche, pełne śladów dawnych wsi łemkowskich, gdzie łatwo poczuć zapomniany rytm natury. Spacer przez opuszczone doliny i zalesione szczyty pozwala odciąć się od codzienności. To kraina prostoty i spokoju – idealna dla tych, którzy szukają ukojenia. Wystarczy plecak, termos z herbatą i chwila, by wyruszyć w drogę. Bo właśnie teraz, w październikowym świetle, ten region pokazuje swoje najpiękniejsze oblicze.
źródło: visitmalopolska.pl