Strona główna » Monastyr Rilski – duchowa stolica Bułgarii

Monastyr Rilski – duchowa stolica Bułgarii

Sergiusz Pinkwart
7 minuty czytania

Żeby dotrzeć do klasztoru, który jest najświętszym miejscem Bułgarów, trzeba pokonać dzikie ostępy najwyższego pasma gór na Bałkanach. Ale gdy zobaczymy Monastyr Rilski, w okamgnieniu zrozumiemy tysiąc lat historii Bułgarii.

Nasza Jasna Góra – duchowe centrum Polski, to – wbrew dumnej nazwie – zaledwie pagórek. Monastyr Rilski pod względem położenia bardziej przypomina Monte Cassino. Wznosi się w sercu gór Riła, pośród szumiących lasów i rwących górskich potoków. Już sama droga z pobliskiego narciarskiego kurortu Borovec do prawosławnego klasztoru założonego przez św. Iwana Rilskiego, pustelnika i mistyka z X wieku, to wyjątkowe doświadczenie. Legenda głosi, że święty mieszkał w jaskini wysoko w górach, a jego duchowa moc przyciągała licznych pielgrzymów. Jego uczniowie założyli tu klasztor, który przez kolejne stulecia stał się symbolem prawosławia oraz jednym z najważniejszych centrów kultury i piśmiennictwa na Bałkanach.

Piętnastu wspaniałych

Nawet w czasach tureckiego panowania, kiedy wiele bułgarskich świątyń popadło w ruinę, Monastyr Rilski był ostoją wiary i narodowej tożsamości. Muzułmańscy władcy nie ważyli się go tknąć. Wręcz przeciwnie – obsypywali go darami i przywilejami, dzięki którym mnisi z Riły stali się właścicielami ogromnych połaci pól i lasów. Mieszkało ich w klasztorze zwykle ponad stu. Dziś, powszechna w Europie sekularyzacja, także na Bułgarii odciska swoje piętno. Monastyr Rilski zamieszkuje już tylko 15 mnichów, którzy wznoszą modły do Wiekuistego i są kustoszami wspaniałego kompleksu religijnego, bezcennego dla historii kraju.

Malowana cerkiew

Parkujemy przed bramą, zamykaną codziennie punktualnie o 17-tej – po zmroku na terenie klasztoru mogą przebywać jedynie mnisi.  Wchodzimy przez wąską bramę i ukazuje się przed nami imponująca bryła monastyru, otoczona kamiennym murem obronnym. Już sam jego wygląd robi ogromne wrażenie – czarno-białe arkady, zdobione drewniane balkony i charakterystyczne kopuły wznoszące się ponad dziedzińcem tworzą unikalną harmonię. Główna cerkiew klasztorna, pod wezwaniem Narodzenia Bogurodzicy – zachwyca zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz. To właśnie w niej znajdują się jedne z najcenniejszych ikon i fresków, które przez wieki były pielęgnowane przez mnichów.

Freski pokrywające ściany zewnętrzne, wewnętrzne i sklepienia świątyni to arcydzieło bułgarskiego renesansu. Wśród scen biblijnych i przedstawień świętych dostrzec można także elementy ludowego realizmu, które nadają tym malowidłom niezwykły charakter. Każdy detal wydaje się tu mieć głębsze znaczenie, a żywe kolory i misternie wykonane ornamenty świadczą o mistrzowskim kunszcie artystów. Przechowywane są tu relikwie św. Iwana Rilskiego, które przez wieki były celem pielgrzymek i uważane są za źródło cudownych uzdrowień.

Wiara i wiedza

W jednym z dwóch klasztornych muzeów, oglądamy przepiękną kolekcję starodruków i manuskryptów. Niektóre z nich sięgają nawet XIV wieku, dokumentując bogatą historię kultury bułgarskiej. Mnie rozczula XIX-wieczny, ręcznie wykonany globus. Jeden z mnichów przywiózł z dalekiego świata ręczne notatki o odkryciach geograficznych i na potrzeby przyklasztornej szkoły zrobił model Ziemi. W czasach rządów tureckich okupanci trzymali takie wieści z daleka od podbitego ludu. Bułgarzy mieli jedynie pracować w pocie czoła i płacić wysokie podatki sułtanowi w Stambule. Edukacja nie była mile widziana. Mnisi z Riły mieli jednak większe ambicje i w muzeum możemy się o tym przekonać.

Miejsce zadumy

W 1983 roku Monastyr Rilski został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Od tamtego czasu przyciąga nie tylko pielgrzymów z kraju, ale i coraz większe grono turystów z zagranicy. Nie ma tu jednak poczucia pogoni za pieniądzem, czy chęci komercyjnego wykorzystania niezwykłego sanktuarium. Ledwo można znaleźć jeden sklepik z dewocjonaliami i pamiątkami, a maleńka karczma z kilkoma stolikami jest kilkadziesiąt kroków za murami klasztoru. Za to wokół wznoszą się góry i pachnie sosnowym lasem. Idealne miejsce, by na moment zatrzymać się w pędzie życia i pomyśleć o sprawach ducha. 

fot: Sergiusz Pinkwart

You may also like

Zostaw komentarz