Strona główna » Maroko – brama Afryki

Maroko – brama Afryki

Grzegorz Micuła
10 minuty czytania

Maroko nazywane jest często bramą Afryki, leży bowiem zaledwie kilkanaście kilometrów od południowego wybrzeża Hiszpanii. Mimo bliskości Europy jest to dla nas kraj niezwykle egzotyczny.

Marrakesz

Maroko odległe jest tylko o niecałe pięć godzin lotu odrzutowcem od naszego kraju. Na turystów czekają na nich wspaniałe plaże ciągnące się tysiącami kilometrów wzdłuż wybrzeża Atlantyku i Morza Śródziemnego, ośnieżone szczyty Atlasu, zielone doliny i oazy na skraju Sahary. O burzliwej historii kraju świadczą m.in. wspaniałe zabytki królewskich miast Rabatu, Meknesu, Fezu i Marrakeszu, od którego pochodzi nazwa kraju. Każdego przybysza fascynuje jedyna w swoim rodzaju tradycja i kultura oraz wspaniałe krajobrazy.

Plaża w Agadirze

Do Maroka najlepiej przyjechać wczesną wiosną, kiedy temperatury są jeszcze znośne a wokół wszystko kwitnie. W górach Atlasu w połowie marca wiosna jest w pełni, zielenią się pola jęczmienia, wszędzie mnóstwo kwiatów. Na arganowe drzewa, z których wyrabia się cenny olej używany w kosmetyce i w kuchni wspinają się kozy wyjadające smakowite zapewne liście. Berberyjskie domy o różnych odcieniach czerwieni wspaniale prezentują się na tle rdzawych skał i zieleni pól i łąk.

Wpływ Atlantyku łagodzi letnie upały. Szerokie, piaszczyste plaże, dobre hotele, możliwości uprawiania różnorodnych sportów i bogata oferta rozrywkowa powodują, że turysta dobrze się czuje w tym kraju.

Na bazarach należy się targować, jeśli podoba się nam jakiś przedmiot nie należy tego specjalnie okazywać, ale podjąć ze sprzedawcą subtelną grę. On zwykle zażąda cenę dużo wyższą od realnej wartości przedmiotu, i będzie nas przekonywał, że to dla nas wspaniała okazja. Powinno się zapłacić najwyżej trzecią lub czwartą część zaproponowanej ceny, a i tak sprzedawca będzie zadowolony.

Jeśli – zwłaszcza w rejonach turystycznych chcemy kogoś sfotografować, lub zrobić zdjęcie jego kozy lub wielbłąda należy liczyć się z żądaniem opłaty, trzeba więc mieć przy sobie kilkanaście dirhamów drobnymi.

Góry Atlasu

Turystyczna stolica Maroka

Agadir nazywany jest turystyczną stolicą Maroka skąd pochodzi bowiem ponad połowa dochodów tego kraju uzyskiwanych z turystyki, położony jest na południe do gór Atlasu. Tu m.in. kończyły się niegdyś szlaki karawanowe prowadzące przez Saharę z Timbuktu. Karawany wielbłądów, zastąpiły dziś wielkie ciężarówki.

W Agadirze jest największy port sardynkowy na świecie, gdzie cumują dziesiątki pordzewiałych statków i łodzi rybackich. Obok jest marina, w której w sezonie kotwiczą jachty z całego świata i gdzie są ekskluzywne sklepy w których sprzedawana jest markowa odzież i biżuteria najsłynniejszych światowych projektantów. Wokół zbudowanego w sąsiedztwie portu jachtowego wzniesiono apartamentowce z pięknym widokiem na ocean.

Turyści mają do dyspozycji szeroką, piaszczystą atlantycką plażę, ale woda jest tu chłodna ze względu na zimny prąd oceaniczny płynący wzdłuż wybrzeża, który odpowiedzialny jest za niewielkie opady i powiększanie się Sahary.

Ponieważ Agadir to najbardziej na południe położone duże marokańskie miasto, wycieczki jakie stąd można zorganizować ograniczają się do odległego o kilka godzin jazdy Marakeszu, nadmorskiej Essaouiry, Tiznitu nazywanego miastem srebra ze względu na tradycje jubilerskie oraz wsi i miasteczek berberyjskich w górach Atlasu takich jak Tarfaout czy Tarudant. Ciekawą wyprawą będzie też podróż dżipami w głąb Sahary.

Uliczny grajek

Klejnot południa

Marrakesz – orientalne miasto od którego wziął nazwę cały kraj warte jest odwiedzin, zwłaszcza otoczona glinianym murem duża medina meczetem Kutubijja ze sławnym minaretem podobnym do sewilskiej Ghiraldy. Minaret w kształcie wysokiej wieży na planie kwadratu wzniesiony został w połowie XII wieku w stylu andaluzyjsko-marokańskim i stał się wzorem dla innych marokańskich minaretów, kopiujących jego proporcje.

Minaret wznosi się nad mediną Marrakeszu oraz pobliskim Placem Dżemaa el-Fna, gdzie jeszcze niedawno handlowano niewolnikami i odbywały się egzekucje przestępców. W ciągu dnia spotkać tu można zaklinaczy węży, właścicieli małp, dentystów wyrywających zęby na miejscu oraz barwnie ubranych sprzedawców wody, którzy nagabują turystów proponując im wspólne zdjęcie, z kasę oczywiście.

Ale najciekawszy jest ten plac nocą, kiedy słychać bębnienie i przejmujący dźwięk piszczałek, a zapełniony tłumem ludzi plac zamienia się w teatr, cyrk i restaurację. Większość ludzi przychodzi tu aby skosztować specjałów przygotowywanych na miejscu w dziesiątkach garkuchni, których dym unosi się ponad placem. Można tu zjeść, tradycyjną gęstą zupę z groszku, pikantne gorące kiełbaski zaprawiane harissą, ślimaki lub łeb kozła, gotowane na naszych oczach.

Kto nie ma ochoty na kulinarne eksperymenty, może wpaść na coś bardziej tradycyjnego lub kawę czy tradycyjną miętową herbatę w restauracji na pięterku skąd widać tętniący życiem plac. Plac Dżemaa el-Fna wpisany został na listę dziedzictwa kulturalnego UNESCO jako niezwykłe, warte ochrony miejsca.

Marrakesz otaczają okazałe gliniane mury obronne wzniesione przez władcę z dynastii Almorawidów Alego ben Yusufa. Mury Marrakeszu o długości 16 kilometrów i wysokości 9 m., mają 9 brami strzeżone były przez dwieście wież obronnych, Najlepiej objechać je dorożką, którą możemy wynająć na postoju przy placu Dżemaa el-Fna. Cenę należy wynegocjować wcześniej.

Marrakesz słynie z riadów – tradycyjnych domów kupieckich w medinie zwykle z dziedzińcem wykładanym majolikowymi płytkami, gdzie dawniej mieszkały wielopokoleniowe rodziny, a dziś te obszerne domy przerabiane są na stylowe hotele, gdzie można poczuć atmosferę dawnego egzotycznego Maroka.

Ulica w Marrakeszu

Okolice Agadiru

Do najciekawszych wycieczek z Agadiru należy wypad do Imuzzer des Ida Utanan – Rajskiej Doliny z efektownymi wodospadami, które są sporym zaskoczeniem w tym pustynnym przecież regionie.

Inna wycieczka na wschód w Góry Atlasu prowadzi przez malownicze wioski i miasteczka berberyjskie przyklejone do czerwonych skał otoczone gajami oliwek i drzew arganowych. Jedziemy wśród malowniczego górskiego krajobrazu podziwiając kazby ulokowane obronnie na szczytach wzgórz z najbardziej malowniczą kazbą Tizourgane wzniesionej na stromym wzgórzu górującym ponad górską doliną. Krajobraz wokół Tafraoute budują masywy różowego granitu, a pomiędzy nimi rosną palmy.

Tutejsi mieszkańcy, którzy pracują w Europie zbudowali okazałe domy, różniące się wielkością i jakością wykonania od istniejących już miejscowych domów berberyjskich. Stąd przez malowniczą przełęcz zjeżdżamy do doliny, która wyprowadza nas w kierunku Atlantyku do Tiznitu, słynnego miasta srebra, otoczonego 6-kilometrowym glinianym murem z kilkoma bramami. Przed laty miasto zasłynęło z biżuterii wykonywanych przez mieszkających tu wówczas żydowskich jubilerów. Po ich wyjeździe do Izraela, tradycje wyrobu srebrnej biżuterii przejęli Berberowie, którzy robią ciężkie berberyjskie bransolety i naszyjniki oraz zdobią srebrem wschodnią broń.

Przyprawy na bazarze

Smaki Maroka

Maroko słynie z kuchni orientalnej, której możemy spróbować w restauracjach dla miejscowych, albo też – to oferta raczej dla odważnych, wieczorem na słynnym placu Dżemma el-Fna, w Marrakeszu, gdzie na dziesiątkach kuchni polowych przygotowuje się dania z kozich łbów lub ślimaków. Ze względu na odmienną strefę klimatyczną należy oczywiście uważać co jemy, raczej unikać sałatek i napojów z lodem. Wodę należy pić butelkowaną.

Tradycyjne dania kuchni marokańskiej są słodkie (cukier i miód należą do ulubionych składników) i aromatyczne bowiem do ich przygotowania używa się obficie pieprzu, szafranu, imbiru i kminku. Miejscową specjalnością jest kuskus potrawa z kaszy, fasoli, cebuli, orzechów i owoców, podawana z kurczakiem, mięsem jagnięcym lub rybą, pastilla – to kombinacja mięsa z młodego drobiu, migdałów, jaj i cynamonu, zapiekana w cienkiej warstwie ciasta, mechoui – jagnię z rożna pieczone w całości nad otwartym ogniem oraz kefta – delikatnie przyprawione kulki dziczyzny.

Po rozkoszach stołu można wybrać się na wycieczkę, żeby obejrzeć prehistoryczne malowidła i ryty w górach Antyatlasu, wspaniałe budowle islamskie, pałace, meczety i medresy ozdabiane geometrycznymi i kaligraficznymi dekoracjami, kasby oraz suki – orientalne bazary z niesłychanym bogactwem rozmaitych towarów.

Berberyjska restauracja

Po rozkoszach stołu można wybrać się na wycieczkę, żeby obejrzeć prehistoryczne malowidła i ryty w górach Antyatlasu, wspaniałe budowle islamskie, pałace, meczety i medresy ozdabiane geometrycznymi i kaligraficznymi dekoracjami, kasby oraz suki – orientalne bazary z niesłychanym bogactwem rozmaitych towarów.

Fot: Grzegorz Micuła / www.read&fly.pl

Więcej o Maroku na VisitMorrocco.com

You may also like

Zostaw komentarz