Strona główna » Biegiem przez Berlin

Biegiem przez Berlin

Alicja Micuła
14 minuty czytania

Przejazd z Warszawy do Berlina pierwszym Pociągiem do Kultury na tej trasie sam w sobie już był atrakcją, ale… Mamy tylko kilka godzin, więc warto choć rzucić okiem na to miasto. Tym bardziej, że w 2025 roku przypada 35 rocznica zjednoczenia Niemiec, 200 lat Wyspy Muzeów, a od 13 do 23 lutego 2025 trwa święto kina, 75. Berlinale.

Nie da się obejrzeć Berlina w kilka godzin – to wielkie miasto o powierzchni 900 km² , składające się z 12 okręgów administracyjnych i 97 dzielnic. Dzięki visitberlin i Markowi Malinowskiemu (#zwiedzajBerlin), przewodnikowi po Berlinie i Poczdamie, udało nam się zajrzeć przynajmniej do ścisłego centrum – Mitte w Mitte, czyli środka samego środka Berlina. Zaczynamy oczywiście od Bramy Brandenburskiej na Pariser Platz, w dzielnicy Mitte. Plac ten jest otoczony przez inne atrakcje Berlina, np. takie jak Reichstag i Hotel Adlon, w którym mieszkały najważniejsze osoby z całego świata, a Michael Jackson zasłynął w nim tym, że wystawił przez hotelowe okno swoje dziewięciomiesięczne dziecko.

Mur Berliński
Liczący prawie cztery miliony mieszkańców Berlin jest wciąż w budowie, co widać po żurawiach wznoszących nad dachami. W miejscu gdzie mur rozdzielał miasto na dwie części, na tzw. ziemi niczyjej już stoją nowe budynki. Oglądamy resztki Muru Berlińskiego, ogrodzonego w najbardziej dostępnych miejscach, bo każdy turysta chciał zabrać ze sobą choć jeden kamyk z muru. W East Side Gallery, na fragmencie oryginalnego Muru Berlińskiego, znajdują się rysunki i hasła wykonane przez artystów. Ziemię wokół przykrywa warstwa kamieni, które mają symbolizować przesłanie, że w tym miejscu nie ma prawa odrodzić się żadna idea w rodzaju faszyzmu, nazizmu…

Młodzi mieszkańcy Niemiec, głosujący na AfD, zajmującą obecnie drugie miejsce w sondażach, nie chcą chyba pamiętać o tych strasznych czasach.

A pamiątki po wojnie są wciąż w Berlinie obecne, choćby w postaci podwójnej linii z kamieni, widocznej na ulicach i chodnikach. Tak zaznaczono przebieg Muru Berlińskiego, długiego na 150 km, który od 1961 aż do 1989 roku dzielił miasto na Berlin Wschodni (NRD) i Berlin Zachodni (RFN).

Wzdłuż dawnego muru przebiega ścieżka rowerowa.

Historia i współczesność

Krążymy busem od Bramy Brandenburskiej po nazywany ziemią niczyją Plac Poczdamski, gdzie po upadku Muru Berlińskiego odbył się pamiętny koncert Bono. Wiosną 1945 roku, podczas oblężenia Berlina pod budynkami po wschodniej stronie placu znajdował się bunkier Hitlera, w którym popełnił samobójstwo tuż przed kapitulacją miasta.
Oglądamy budynki tworzące Forum Kultury – filharmonię (zwaną Cyrkiem Karajana z racji sceny znajdującej się na środku, jak w cyrku), galerię malarstwa europejskiego, bibliotekę. Przejeżdżamy obok ogromnych, betonowych płyt, tworzących na dużej przestrzeni Pomnik Holokaustu, otwarty w 2005 roku. Docieramy do Bebelplatz na który w 1933 r. studenci z pobliskiej uczelni znosili książki, spalone po chwili na stosie. Spalenie tych 20 tys. książek symbolizuje obecnie pomnik Pusta Biblioteka, puste regały widoczne pod zatopioną w bruku szklaną płytą. Współcześnie na tym placu odbywa się najpiękniejszy berliński jarmark bożonarodzeniowy. Mimo że od 1650 roku Berlin jest wolny od religii, a 65 proc. mieszkańców Berlina nie deklaruje przynależności do żadnej wspólnoty religijnej na Petriplatz powstaje House of One – budynek, który będzie mieścił kościół, meczet i synagogę. Kamień węgielny położono w maju 2021 r., a koszt projektu ma sięgnąć ok. 47 mln euro.

Docieramy do Wyspy Muzeów, która od 1999 roku znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. W skład zespołu wchodzi pięć odrębnych muzeów. Oglądamy symboliczną budkę strażników, w miejscu najbardziej znanego przejścia granicznego – Checkpoint Charlie.

Berlińczycy przesiedli się na rowery
Dawna niemiecko-żydowska dzielnica, z zagospodarowanymi podwórkami pośród kamienic, to najbardziej artystyczna część Berlina. Obecnie najmodniejszy Prenzlauer Berg, to dawna dzielnica ciasnych mieszkań robotniczych. Poszczególne berlińskie dzielnice nazywane Kiez (czyt. Kic), w wolnym tłumaczeniu „moja dzielnica”, mają wszystko, co potrzebne do życia – szkoły, sklepy, kina, kawiarnie, restauracje itp. Mieszkańcy wcale nie muszą ich opuszczać, żeby cokolwiek załatwić. Mają w nich cały swój wygodny świat.


Berlińczycy przemieszczają się na rowerach lub komunikacją miejską, rezygnując z posiadania samochodów. Od „mieć”, wolą „być”, żyć na luzie i cieszyć się życiem jak twierdzi Marek Malinowski od 24 lat mieszkający w Berlinie.
Podczas obiadu w House of small Wonder – dawnej szkole dla żydowskich dziewcząt, powiedział nam też gdzie zjeść najlepszy kebab i curry wurst w Berlinie.

Najlepszy kebab ma Ruyan, natomiast najlepsze curry wurst zjemy tylko „U Konopke”. Znany nam obecnie kebab powstał właśnie w Berlinie, po II wojnie światowej. Przyzwyczajeni do amerykańskich fast-foodów żołnierze USA wymusili na pracującym w budce przy Dworcu Zoo Turku, żeby zapakował dla nich mięso w hamburgerową bułkę. I tak już zostało, chociaż prawdziwy kebab, to przecież mięso plus ryż.

Panorama z telewizyjnej wieży lub kopuły Reichstagu

W centrum Berlina zewsząd widać liczącą 368 metrów wysokości wieżę telewizyjną Berliner Fernsehturm – najwyższy budynek w Niemczech. Zbudowana w 1969 roku przyciąga tłumy turystów, którzy z tarasu na wysokości 200 metrów mogą zobaczyć panoramę Berlina lub usiąść w obracającej się restauracji. Z daleka widoczna jest także Katedra Berlińska, porównywana często do rzymskiej Bazyliki św. Piotra.

W jej podziemiach znajduje się prawie 100 krypt członków rodu Hohenzollernów. Budynek Reichstagu, z nową przeszkloną kopułą, od 1999 r. główny gmach parlamentu, również góruje nad dachami Berlina. Z 23-metrowej szklanej kopuły, będącej także tarasem widokowym, można podziwiać panoramę miasta.

Azbestowy Pałac Republiki

Pobliski Pałac Republiki, który otwarto w 1976 roku w miejscu Zamku Hohenzollernów, został na tyle uszkodzony w 1945 r., że w 1950 roku postanowiono go zburzyć i na jego miejscu zbudować (w latach 1973–1976) Pałac Republiki. Błyszczący, ogromny budynek w centrum miasta służył zarówno politykom jak i gwiazdom estrady, również z Polski. Bywali w nim najważniejsi polityczni przywódcy. Tutaj też odbywały się zjazdy partyjne i wiece, a przed pałacem wojskowe defilady. Kojarzony z komunistycznymi władzami Pałac Republiki został zburzony pod koniec 2008 roku. A że budowla zawierała dużo azbestu, jej wyburzenie kosztowało Niemcy ok. 12 milionów euro. Postanowiono też odbudować Zamek, ale tylko jego elewacje (ze względu na koszty), łącząc je z nowoczesnymi wnętrzami. Tak powstało Forum Humboldta, miejsce spotkań kulturalnych i naukowych. Odbudowa Zamku pochłonęła ok. 680 milionów euro.

Pożegnanie z Berlinem na dawnym „dworcu widmo”

Na zakończenie odwiedziliśmy dawny squat, mieszczący obecnie Muzeum Fotografii Współczesnej Fotografiska, elegancką restaurację i bar.

Nocleg w AMANO Grand Central, hotelu znajdującym się tuż przy berlińskim Dworcu Głównym, jest wygodną propozycją na szybkie kilkanaście godzin w Berlinie. W dodatku na stoliku czekała na nas butelka wody, wina, pyszne ciasteczka, owoce i miła karteczka na powitanie.
Na koniec okazało się, że zamiast z Dworca Głównego pociąg do Polski odjeżdża z dworca Gesundbrunnen, który przed zburzeniem Muru Berlińskiego nazywany był „dworcem widmo”. Na tym fragmencie linii pociąg przez kilka minut przejeżdżał pod Berlinem Wschodnim i pasażerowie ze zgrozą patrzyli na otaczających teren policjantów z psami, pilnujących, by nikt nie skorzystał z tej drogi ku wolności. Berlińczycy, jeśli mogli, unikali korzystania z tego dworca.

zdjęcia: Cezary Rudziński (otwarciowe) i Alicja Micuła Read&Fly Magazine

You may also like

Zostaw komentarz